Prezydent Biden wywołał kontrowersje we wtorek, gdy wydawało się, że porównuje zwolenników byłego prezydenta Trumpa do śmieci po skomentowaniu rasistowskiego żartu, który komik wygłosił na wiecu Trumpa kilka dni wcześniej, porównując Portoryko do "wyspy śmieci".
Biały Dom w oświadczeniu argumentował, że prezydent odnosił się do retoryki na wiecu Trumpa w Madison Square Garden w niedzielę jako "śmieci".
"Prezydent odniósł się do nienawistnej retoryki na wiecu w Madison Square Garden jako 'śmieci'", powiedział w oświadczeniu zastępca sekretarza prasowego Andrew Bates.
Podano również pełniejszy zapis komentarza, który zawierał apostrof z "zwolenników", aby wskazać, że Biden odnosił się do "demonizacji Latynosów" przez komika Tony'ego Hinchcliffe'a jako "śmieci".
Hinchcliffe wygłosił komediowy występ na wiecu Trumpa w Madison Square Garden w niedzielę w Nowym Jorku, który szydził z Latynosów, Żydów i czarnych mężczyzn oraz zawierał żart porównujący Portoryko do "pływającej wyspy śmieci".
A jeszcze niedawno mówca na jego wiecu nazwał Portoryko 'pływającą wyspą śmieci'. No, powiem wam coś. Nie znam — ja — ja nie znam Portorykańczyka, którego — którego znam — ani Portoryka, skąd pochodzę, z mojego rodzinnego stanu Delaware, to dobrzy, przyzwoici, honorowi ludzie.
"Jedynymi śmieciami, które widzę tam pływające, są jego zwolennicy — jego — jego demonizacja Latynosów jest niedopuszczalna i nieamerykańska. Jest zupełnie sprzeczna z tym, co robiliśmy, z tym, kim byliśmy", powiedział Biden, zgodnie z przekazanym przez Biały Dom zapisem.
W poście na X, sam Biden twierdził, że odnosił się do retoryki Hinchcliffe'a.
Bądź pierwszy odpowiedzieć do tej ogólna dyskusja